Forum Jeziorowa

jackpirat

drodzy sąsiedzi,
od kilku tygodni CODZIENNIE słychać dobiegające zza wału odgłosy pracy silników motorów i quadów. Słychać bo jak podczas rowerowej wycieczki zauważyłem motocykle i quady pozbawione są jakichkolwiek tłumikówe, które miałyby ograniczać hałas. Są to stricte sportowe maszyny pozbawione świateł drogowych, tłumików czy tablic rejestracyjnych. Dowożone są za wał na przyczepach aż z Piaseczna! Nie dość że produkują piekielny hałas na terenie NATURA2000, że łamią zakaz wjazdu za wał to jeszcze najpewniej cały ten tor powstał nielegalnie na terenach zalewowych (info od patrolu policji). Czy do zajęc ia się taką sprawą władna jest rada osiedla, czy już powiatowy inpektorat środowiska.

A może to tylko mi przeszkadza, ale skoro mi mieszkającemu daleko od wału tak to uprzykrza życia, to jak Wam drodzy sądziedzi mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie wału i toru motocrossowego mieszka? Question

Gość

.........

magda

Cześć,
nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja też dostaję białej gorączki kiedy zaczynają się te dzikie wyścigi. Zgłaszałam sprawę policji już dwa lub trzy razy - za każdym razem przyjeżdżali, inkasowali co trzeba, pouczali, a po tygodniu cała historia się powtarzał. Rozważam kupno poręcznego karabinka z celownikiem optycznym i zasadzenie się w pobliskich krzakach. A tak poważnie - może jakiś artykulik w Stołku czy gdzie tam? plus nieustanne apelowanie do policji naszej kochanej,
Pozdrawiam ekologicznie,
Magda

Gość

........

Gość

........

Młody · Gość

Witam,

czytam Wasze posty i rozumiem Wasze zirytowanie. Sam jestem motocyklistą, który tam parę razy jeździł. Wasze argumenty są jak najbardziej uzasadnione, niemniej jednak nie dają one nikomu prawa do obrażania innych ludzi (tzn. nas, motocyklistów):
1. „zauważyłem motocykle i quady pozbawione są jakichkolwiek tłumikówe”
Motocykle mają tłumiki. Tylko że niektóre są to tzw. „przelotowe” tłumiki, które generują duuuużooo hałasu – mnie też to drażni jako motocyklistę, ale niektórzy z nas (motocyklistów) nie są w stanie zrozumieć/uszanować dobra innych ludzi.
2. „zawsze znajdzie się jakaś grupa cwaniaków czy też bezmyślnych tłuków która będzie rozjeżdżać rezerwaty i dręczyć okolicznych mieszkańców”
To chyba nie wymaga komentarza. „Tłukiem” to można nazwać autora tej wypowiedzi…
3. „Deficyt wyobraźni oczywisty, ale z drugiej strony czego oczekiwać po małych cwaniaczkach którym brak k(l)asy żeby pojeździć na legalnym płatnym torze”
Wszystko byłoby pięknie, gdyby istniała infrastruktura z prawdziwego zdarzenia. Uwierzcie proszę, że wszyscy by chętnie jeździli na profesjonalny tor i płacili za jazdę tam. Ale czegoś takiego w okolicach Warszawy po prostu nie ma. A na pomoc lokalnych władz nie ma co liczyć, ponieważ wiem, z własnego doświadczenia, że większość z tych ludzi jest nieprofesjonalna i zajmuje się tym, czym nie trzeba.

Sztuką jest osiągnięcie kompromisu, tzn. sytuacji, w której motocykliści będą mogli tam jeździć, a mieszkańcom nie będzie to przeszkadzać. Nie może być tak, że jedna grupa jest bardziej uprzywilejowana w stosunku do drugiej.

Ponadto zadziwia mnie to, że kupa krzaków, na dodatek na terenach zalewowych jest ochrzczona dumnie Naturą2000. Przepraszam, ale niby co niszczymy jeżdżąc tam na motocyklach?

Mam nadzieję, że mój post zostanie przeczytany ZE ZROZUMIENIEM (nie mylić z wyrozumiałością).

Pozdrawiam

Gość

........

rosqardiash

Niektóre Wasze wypowiedzi dotyczące toru są naprawdę żenujące . Mimo , że sam akurat na crossie nie jeżdżę , to tor jak najbardziej popieram . A dlaczego ? Dlatego , że ludzie mogą tam realizować swoje pasje - na co lubiłem choćby popatrzeć . Mieszkam w pobliżu toru i wręcz uwielbiałem posłuchać "muzyki silników" . Wyjaśnijmy sobie podstawowe zagadnienie : was tutaj (w okolicy toru) nie było , nawet do głowy wam nie przyszło , ze może kiedyś będziecie tutaj mieszkać , jak istniał tor i miał się świetnie - sorry ale to wy się tutaj panoszycie jakbyście od zawsze tu mieszkali ! Trochę kojarzycie mi się z mieszkańcami z okolic toru w Poznaniu , gdzie jak wiadomo ; tamtejszy tor wybudowany został na obrzeżu miasta wolnym od zabudowań mieszkalnych . W sąsiedztwie znajdowały się jedynie działki przemysłowe i rolne - w najniższych cenach ziemi za m2 (jak na tamte okolice), ze względu na uciążliwy hałas. W okresie bumu budowlanego , działki zaczęły zmieniać się w budowlane a niska cena gruntu skusiła wielu nowych nabywców. Teraz Ci nowi zaczęli protestować i postulować o zamknięcie toru ..... bo hałas przeszkadza . Już nawet wywalczyli ograniczenie emisji decybeli - dla mnie żenada !!!!
Nie znalazłem nigdzie info , jakoby ten kawałek terenu był objęty planem natura
2000 , a wypowiedź sugerująca, że motocykliści jeżdżąc po torze rozjeżdżają rezerwat , jest wysoce złośliwa i nie na miejscu . W najbliższej okolicy znajduje się rezerwat Wyspy Zawadowskie , no ale to kwestia paru ładnych kilometrów , więc gdzie Rzym a gdzie Krym ... Prawda jest taka , że jak się komuś chce przyłożyć , to kij zawsze się znajdzie ...

Gość

........

rosqardiash

rosqardiash

nie mogę wstawić linku Confused

rosqardiash

Gość · Wysłany: Pon 21:43, 29 Mar 2010 Temat postu:

Dla uspokojenia wszystkich, tematem toru zajmuje się już od 12 miesięcy, działka na ktorej jest stworzony oczywiście należy do Izabeli Cz.
Są powiadomine wszytskie służby niestety, żaden organ nie ma władzy wykonawczej, a Prokuratura umożyła postepowanie z art. 182 KK, jednak nie dałem za wygraną i wniosłem skargę do Komisji Europejskiej.
Sprawa jest w rozpatrzeniu w Brukseli, napisane są wszystkie odwołania, żyjemy w Polsce, a tu takie sprawy bardzo długo trwają.
Wspomnieć należy że Izabela Cz. bardzo się cieszy, że tor bardzo doskwiera żyjącym na jej byłych włosciach mieszkańcom.
Poniżej podaje algorytm jak działać w tej sprawie:
1. Zadzwoń na nr 112, zgłoś iż na nielegalnym torze w Obszarze specjalnej ochorny Natura 2000 jeżdzą motocykle.
2. W rozmowie z operatorem podkreśl naruszenie: Ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gawrncyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń (Dz. U. nr 124, poz. 1152, art. 29 ust. 1 ustawy - chodzi o brak OC, Rozporzadzenie Miń. Śrdowiska Dz. U. nr 120 poz. 826 w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku, niestsowanie się do zakazu wjazdu na teren miedzywala wiślanego oraz dewastację terenu, degradację terenu Natura 2000.
3. Dzwoń tyle razy ile usłyszysz motory.
PS.
Nie jestem zwolennikiem stoważyszeń ale tu jest dla nich pole do popisu może pierwszą sprawą bedzie składka na spychacz, który szybko by rozwiazał sprawę wynajecie go nie jest takie drogie, a z Izabelę Cz. oczywiście, tak jak w innych sprawach nie ma rozmowy.
Jedynie Policja rozumie ten problem i szybko załatwia sprawę jednak tylko w tedy kiedy nie ma na głowie ważniejszych interwencji, czasami to długo trwa.
Chyba, że sami weżmiemy szpadle i w sobote czy niedziele wykopiemy rowy na górkach uniemożliwiające jazdę.
Czekam na propozycje

Gość · Wysłany: Pon 22:23, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ty . Gostek od szpadla.
Widac ,ze szpadel i ty macie wiele wspólnego.

Twoje madrosci ,to najzwyczajniejsze podrzeganie do przestepstwa.
Bo, o ile jezda tam , to wykroczenie.
O tyle podrzeganie i działanie w celu naraznia innych na utrate zdrowia lub zycia ,to juz czystej wody kryminał.

Módl sie ,zeby nikt nie zrobiłe sobie tam krzywdy. Bo tobie pierszemu ,sie Policja dobierze do du....

Gość · Gość

To co piszecie to wszystko guzik prawda. Teren nalezy do właściela Meduzy ktora mieści się po drugiej stronie drogi. Jest zgoda żeby tam jeździć(nieoficjalna), można mieć to oczywiście na piśmie, a z Natura2000 przeginacie, ponieważ nie obejmuje ona juz obszaru toru. Jeśli chodzi o zakaz to dotyczy on owszem zakazu wjazdu lecz nie obejmuje dojazdu do wlasnej posesji.
Zdjęcie bardzo ładne, podziwiamm talent. Policjanci bardzo sympatyczni, pogadają i się pośmieją. Pozdrawiam klienta ze starego golfa Smile

Tor istnieje od bardzo dawna, a zawodników którzy tam zaczynali swoją jazdę ogladacie teraz w telewizji jak reprezetują nasz kraj w rajdach.